Haftuję w każdej wolnej chwili, w przychodni, w poradni, na placu zabaw i ciągle zadziwia mnie zdziwienie innych gdy widzą mnie nad robótką. Wydawało mi się, że w czasach internetu, kiedy jest tak duża popularyzacja rękodzieła nie powinno to aż tak zadziwiać. Nie powiem, że nie jest miło usłyszeć,że komuś podoba się to co mi wychodzi spod igły, ale nadal mnie to zaskakuje. I tak dziś w poradni logopedycznej udało mi się dodać sporo krzyżyków na mojej pracy. Teraz mam już całe czarne kontury i biorę się za "kolorowanie" obrazu.
Coś mi się stało z moim blogiem i nie mogę umieścić na nim kolejnych blogów na liście ulubionych. A znalazłam kilka cudownych blogów dziewczyn z talentem hafciarskim i chciałabym mieć je w jednym miejscu. Mam nadzieję, że jakoś pokonam ten mały problemik.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz