wtorek, 30 czerwca 2015

Unieście-niedzielna wycieczka.

Wiało, padało i znów wiało, ale czasami było słoneczko. Jednak pogoda nie najważniejsza, a fakt przyjazdu rodzinki na wczasy. Wczasy blisko mnie, więc trudno było się nie wybrać. Panna Hanna szczęśliwa do granic możliwości, modlitwy moje, żeby po moczeniu nóg w morzu nie było przeziębienia wysłuchane,więc czego chcieć więcej.





Ostatni dzień czerwca i udało mi się zrobić muffinkę na czas. Wyszywałam te 6 przez miesiąc, bo dopiero na sam koniec maja przystąpiłam do zabawy i bardzo mnie cieszy, że mam już jeden obrazek do pokoju Haneczki. Nie wiem tylko jak teraz wytrzymam do grudnia, żeby były wszystkie muffinki i drugi obraz. Cóż cierpliwość dobra rzecz.



środa, 24 czerwca 2015

Projekt "dywan"



Dywan to trochę duże słowo, bo właściwie ma być to dywanik do sypialni pod łóżko. Daleka droga przede mną, bo idzie mi to bardzo mozolnie. Zauważyłam, że ostatnio ktoś ukradł mi czas. Ucieka mi przez palce i nie mogę go dogonić. Całe szczęście za miesiąc idę na urlop to może wtedy doba mi się wydłuży.
Mimo braku czasu udało mi się podgonić muffinki. Zaraz koniec czerwca a ja mam 5 muffinek, ale biorąc pod uwagę, że do Sal'u dołączyłam miesiąc temu to mam niezły wynik.
MARZEC

KWIECIEŃ
MAJ
Na koniec Lato- A.Mucha. Niestety niewiele tu przybyło, ale krzyżyk do krzyżyka i w końcu kiedyś będzie z tego obraz.

wtorek, 16 czerwca 2015

Lato-A.Mucha

Haftuję w każdej wolnej chwili, w przychodni, w poradni, na placu zabaw i ciągle zadziwia mnie zdziwienie innych gdy widzą mnie nad robótką. Wydawało mi się, że w czasach internetu, kiedy jest tak duża popularyzacja rękodzieła nie powinno to aż tak zadziwiać. Nie powiem, że nie jest miło usłyszeć,że komuś podoba się to co mi wychodzi spod igły, ale nadal mnie to zaskakuje. I tak dziś w poradni logopedycznej udało mi się dodać sporo krzyżyków na mojej pracy. Teraz mam już całe czarne kontury i biorę się za "kolorowanie" obrazu.





Coś mi się stało z moim blogiem i nie mogę umieścić na nim kolejnych blogów na liście ulubionych. A znalazłam kilka cudownych blogów dziewczyn z  talentem hafciarskim  i chciałabym mieć je w jednym miejscu. Mam nadzieję, że jakoś pokonam ten mały problemik.


piątek, 12 czerwca 2015

Moja kolekcja

Wydrukowałam wzory, kupiłam materiał i mulinę po czym wzięłam się za wyszywanie. Chodzi o obraz A.Muchy "Lato" z serii "Boginie pór roku". Robię krzyżyk za krzyżykiem zadowolona, że mam już ten obraz pod palcami i tworzy się kolejne dzieło. Dzień później przeglądając bloga patrzę na zbliżenia moich "Magnolii" i widzę prześwity. Patrząc na sam obraz nie zauważyłam ich, a powód jest prosty. Zawsze haftowałam na takiej kanwie trzema nitkami. Nie wzięłam pod uwagę faktu, że robiłam tak, bo jak zaczynałam haftować wiele lat temu, to w mojej pasmanterii był tylko jeden rodzaj kanwy (i radość wielka, że w ogóle był), internetu nie miałam i sama zdecydowałam, że 3 nitki są dobre. Przy małych obrazkach i przy jasnych kolorach nic nie widać. Zaczęłam więc przyglądać się obrazom na ścianie i cóż lekkie rozczarowanie, bo tam też nie wszystko jest ok. Tyle lat mi to nie przeszkadzało, a teraz czytając o parkowaniu, dobieraniu nici itp. zaczęłam zauważać niedoskonałości swoich dzieł. Nie zawsze wiedza i świadomość jest pozytywna. Za to pozytywny jest fakt, że człowiek całe życie się uczy i w związku z tym praca została spruta (było jej całe szczęście bardzo, bardzo mało) i robi się od nowa. Oto moje nieśmiałe początki obrazu wyszywanego już4 nitkami.

A będzie z tego obraz ze schematu pierwszego od lewej.Słabo widać, ale lepszego zdjęcia nie miałam.

Moja kolekcja na ścianach z pewnej odległości nie wygląda najgorzej, ale niestety traci sporo przy zbliżeniu. Cóż póki nie wyszyję odpowiedniej ilości nowych obrazów, żeby te zastąpić to musi wszystko zostać jak jest. Teraz będę już mądrzejsza i mam nadzieję, że wyjdzie to na plus moim  nowym pracom.




 I jeszcze muffinka lutowa.


wtorek, 9 czerwca 2015

Magnolie-koniec

Po 25 dniach udało mi się skończyć magnolie. Jeszcze tylko pranie, prasowanie i oprawa, ale to jak już zakupie ramkę. Nie mam pojęcia gdzie w moich okolicach można to zrobić, ale pewnie sama coś pokombinuje. Postaram się umieścić niedługo oprawioną prace. Tymczasem obraz wygląda tak:
 I kilka fotek z przybliżenia. Na pierwszym widać mój sposób na podpisywanie moich obrazów. Dobrze, że po zmianie nazwiska inicjały zostały mi takie same ;)




czwartek, 4 czerwca 2015

Sal muffinkowy- styczeń, magnolie odslona 4

Skończyłam wreszcie swoja pierwszą muffinkę-styczniową. Jestem daleko za dziewczynami, bo one już czerwcowa wyszywają, ale mam nadzieje, że w tym miesiącu je dogonię. Nigdy nie lubiłam robótek z konturami, ale muszę przyznać, że dodają one charakteru temu obrazkowi.

Teraz oczywiście kolejna odsłona  moich magnolii. Nie mogę już się doczekać kiedy je wyszyje, oprawię..... i pożegnam się z nimi. Mają iść do kogoś wyjątkowego, więc nie będzie mi szkoda ich oddać. Mam nadzieję tylko, że prezent spodoba się.



poniedziałek, 1 czerwca 2015

Magnolie odsłona 3.

Pomału, pomału, ale cały czas trochę pracy przybywa, mimo iż w zeszłym tygodniu jakoś mało miałam czasu na moje krzyżyki. Może ten tydzień przyniesie lepsze efekty.






Przybyło również kilka krzyżyków na muffince styczniowej, jeszcze trochę i będzie skończona.
I na zakończenie moja Hanusia w "komunijnej" odsłonie.