piątek, 31 lipca 2015

Kolejny etap czas zacząć

Tak wyszło,że dzisiejszy dnień z przyczyn ode mnie niezależnych (i mojego szefostwa też nie) jest ostatnim dniem pracy w przecudownym Rodzinnym Domu Pomocy z przecudownymi właścicielami. Już myślałam, że trochę poleniuchuje i wezmę się za szukanie pracy we wrześniu po wcześniejszym wprowadzeniu mojego dziecięcia w świat szkoły (na razie oddział przedszkolny), a tu telefon. I tym sposobem w poniedziałek zaczynam prace w nowym miejscu. Cóż, na leniuchowanie mam 2 dni. Dobre i tyle. 
A dziś moje 2 naszyjniki.

I na modelce.
Oraz moja kolejna rozpoczęta praca-coffee break. Choruje jeszcze na herbatki z tej serii, ale nigdzie nie mogę znaleźć wzoru. Wielka szkoda, ale w tej chwili i tak mam wiele robótek do dokończenia i na nadmiar czasu nie narzekam.





niedziela, 26 lipca 2015

Tydzień minął

Kolejny tydzień minął, więc piszę, żeby podsumować zabawę u Majaleny. Szkoda, że w moim robótkowym świecie tak mało się dzieje,iż nie mam co pokazać. Za to w życiu się dzieje, ale nie tak jak bym chciała. Cóż, jutro będzie nowy dzień.
Poniedziałek
Wtorek
(pożyczone, ale strasznie mi się podobają)
 Środa
(zapomniałam kolczyków, ale za to córcia miała tego dnia przekuwane uszy i mimo początkowego niezadowolenia z "zabiegu" dumnie nosi pierwsze prawdziwe kolczyki)

Czwartek
Piątek
(zaszalałam z wielkością, jak dla mnie te kolczyki są oooooogromne)
 Sobota
Niedziela




wtorek, 21 lipca 2015

Urlopik

Czas na odpoczynek, króciutki, ale niestety niedługo będzie dużo dłuższy :( Będę zmuszona zmienić pracę i odejść od najwspanialszych pracodawców na świecie. Cóż, tak czasem bywa. Teraz o tym nie myślę i cieszę się, że trochę więcej będę miała czasu dla Haneczki. A dziś kolejna muffinka- lipcowa.
Nie wiem jak to się dzieje, że ciągle mam takie krzywo zrobione zdjęcia. Ale następne jest trochę lepsze :)
 


sobota, 18 lipca 2015

Kolczykowo

Minął kolejny tydzień zabawy u Majaleny. Dzięki niej zaczęłam nosić kolczyki, ale niestety nie byłam zbyt konsekwentna w kwestii zdjęć i pierwszy tydzień przeleciał mi bez żadnego znaku o moim udziale w tej zabawie. Ten tydzień jednak udało mi się uwiecznić. Nie wszystkie kolczyki są na uszach, bo moja fotogeniczność pozostawia wiele do życzenia, ale może przyzwyczaję się i następny tydzień przyniesie więcej mnie. 
Poniedziałek
Moje ulubione i noszone najczęściej, bo to pierwszy prezent od męża ponad 7 lat temu.
Wtorek
Środa
Czwartek
Piątek
Sobota
Niedziela





środa, 15 lipca 2015

poniedziałek, 13 lipca 2015

Niewiele

Dzisiaj tylko małe obrazeczki do łazienki, bo jakoś mimo dużej ilości czasu to robotek mało mi przybywa. Aż boję się co będzie na urlopie. Wtedy to dopiero nie będę miała czasu, bo Haneczka jeszcze tylko tydzień do przedszkola chodzi i już czasu tak wiele dla mnie nie zostanie. Jakoś to będzie. Najwyżej będę nad jezioro jeździć z robótkami. A oto dwa kolejne  maleńkie obrazeczki.




wtorek, 7 lipca 2015

I jak tu blogować...?

Od jakiegoś czasu nie mam internetu i jeszcze jakiś czas nie będę go miała. Właściwie powinnam się z tego faktu cieszyć, bo zamiast przeglądać internet i blogi mogę porobić coś w domu. Problem zaczął się gdy pomyłam wszystkie okna, ogarnęłam wszelkie kurze na i pod wszelakimi sprzętami domowymi (czyt: komody, szafy, szafeczki i sprzęt AGD), wyprałam pościele, koce i narzuty, wykąpałam wszelkie kwiaty i kwiateczki i w ogóle porządki przed urlopem zrobione (żeby potem pełna parą nim się cieszyć). Córka do przedszkola, kanwa do zaplanowanych prac skończyła się, a ja bez neta. I CO TU ROBIĆ? Cóż doszłam do wniosku, że wszystko przez złą organizację pracy. Bo jak mogłam dopuścić, żeby kanwa po prostu skończyła się. Mam tylko nadzieję, że dziś przed wizytą u ortopedy znajdę czas na odwiedziny w pasmanterii. A przy okazji drugiego w dniu dzisiejszym posta (trzeba korzystać póki chwilowo mam dostęp do neta) pokazuję nowe obrazki do łazienki.




Metryczka

Czas na metryczkę którą zaproponowała hubka38. Świetny pomysł, aby lepiej poznać upodobania blogowych koleżanek.

1.Nick/imię
 Magdalena Krasuska
2.Co najchętniej przygarnęłabyś? Jakie techniki podziwiasz?                                                          Wszystkie techniki rękodzielnicze bardzo mnie fascynują. Podziwiam te w których próbowałam sił i mi nie wychodzą (sutasz i decoupage), oraz te z którymi jeszcze nie miałam do czynienia (filc, frywolitka), ale bardzo doceniam też te które przeszły przez moje palce (quilling, haft krzyżykowy, sznury koralikowo-szydełkowe), bo wiem ile pracy trzeba w nie włożyć. Chętnie przygarnęłabym wszystko stworzone własnoręcznie, ale najbardziej decoupage, sutasz i wszystko co zrobione metodą scrapbookingu.
3.Jakie techniki wykorzystujesz w swoich pracach? W czym jesteś najlepsza?
Przez moje palce przewijają się różne techniki w zależności od potrzeby duszy, ale ukochane są nadal krzyżyki, szczególnie wszelkie obrazy (choć coraz bardziej nabieram chęci na małe przedmioty).
4.Trzy ulubione kolory to ...   zieleń, brąz i turkus.
5.Kolory których nie noszę/nie lubię... nie mam kolorów, których zupełnie unikam, ale nie przepadam za pstrokatymi i rażącymi, wolę stonowane odcienie.
6.Czy lubisz dostawać przydasie? Jeśli tak, to jakie? 
Przydasie uwielbiam. Najbardziej cieszą mnie te wykorzystywane w hafcie krzyżykowym (mulina, kanwa, igiełki, tamborki itp.), ale wszelkie skarby chętnie przygarniam, bo wymagają wtedy ode mnie kreatywności, aby nadać im sens.
7.Czy nosisz biżuterię? Jeśli tak, jaką? 
Rzadko zakładam jakieś ozdoby, a jeśli już to jest to wszelka maleńka biżuteria. Bardzo cieszą mnie małe, skromne przedmioty. Takie staram się czasami zakładać.
8.Czy masz jakiś ulubiony motyw,który przewija się np. w Twoim mieszkaniu, ubiorach? 
Nie mam konkretnego ulubionego stylu, ale bardziej pasują mi romantyczne i nostalgiczne rzeczy niż awangarda i nowoczesność.
9.Kawa czy herbata (jeśli tak, co lubisz a czego nie)
Stanowczo herbata pod wszelką postacią (zielona, biała, owocowa, zimna, ciepła, liściasta, expresowa, po prostu każda).
10. Ze słodyczy to ja najbardziej...
Oj. Tu byłaby długa lista, bardzo długa.Uwielbiam wszystko oprócz anyżowych cukierków.
11.Czy ucieszyłaby Cię książka w paczce wymiankowej? Jeśli tak, jaki gatunek?
Bardzo by mnie ucieszyła, szczególnie taka z duszą (czyt: czytana wielokrotnie przez innych, nie nowa). Ulubiony gatunek: kryminał.
12. Czy ucieszyłby Cię kosmetyk? Jeśli tak to jaki?
Kosmetyki lubię kupować sama, ale mydełka ozdobne bardzo by mnie ucieszyły.
13.Chciałam jeszcze dodać
Przez długi okres mojego życia nie lubiłam dostawać prezentów, ale bardzo lubiłam je robić. Całe szczęście życie nauczyło mnie tej dla mnie trudnej sztuki  i teraz działa to w dwie strony. Ogromną radość przynosi mi tworzenie dla innych oraz otrzymywanie upominków, a szczególnie niespodzianek.

 Zapraszam do wypełnienia metryczki